Obserwatorzy

niedziela, 31 października 2010

Wróciłam ...

Nie pisałam, że wyjeżdżam, bo jakby było fatalnie, to nie pisałabym, że wróciłam... Nie było mnie zaledwie tydzień - w czasie, kiedy u nas szalały wiatry, które urywają głowę i zimno, jak nie wiem co... - ja byczyłam się nad ciepłym morzem, wędrowałam po rozgrzanym piasku i tylko zastanawiałam się, dlaczego tak krótko... Zamieszczę kilka zdjęć, by i Wam było trochę cieplej ( chociaż teraz na pogodę nie można narzekać - ale jak wróciłam, to różnica temperatur tu i tam wynosiła 35 stopni )

Aqaba - widok z okna hotelowego pokoju - w oddali ( a jednak blisko) Morze Czerwone.

Wycieczka na Wadi Rum - piasek, skały, wielbłądy i Jeepy...


Mój przyjaciel wielbłąd...

A teraz kilka migawek ze starożytnej Petry...



Góra Nebo, gdzie Mojżesz miał ujrzeć Ziemię Obiecaną... i to ma być ona?

A na koniec jedno duże SPA, czyli ...

Zachód słońca nad Morzem Martwym.

Hotel Kempiński Ishtar wieczorem ...

Widok z hotelowego okna ...


Otoczenie ...

Jeden z kilkunastu basenów hotelowych ...

Może po tej kuracji będę młodsza ???

Dużo tych zdjęć ( w rzeczywistości jest ich oczywiście o wiele więcej) - dziękuję wszystkim, którzy dotrwali ;)

P.S. Jesienne wyjazdy do ciepłych krajów niestety mi nie służą - różnica temperatur odbiła się niekorzystnie na moim zdrowiu :(

3 komentarze:

  1. wow! super tak się oderwać na jakiś czas! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe widoki - piękne fotki a Tobie zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, piękne egzotyczne kraje... Zazdroszczę! A teraz czekamy na albumik z wyjazdu :D

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie, gdy zostawisz po sobie ślad ...