Obserwatorzy

środa, 4 czerwca 2014

Nie pochwaliłam się ...

Na Dzień Matki dostałam od swojej córci upominek, który o tyle jest cenniejszy, że zrobiony samodzielnie. Pojechała do Katowic na Papiorzany Comber i uszyła mi sówkę na pierwszych warsztatach u Basi Gutt. Do tego zrobiła mini exploding boxa... Kocham Cię, córeczko!!!


3 komentarze:

  1. Świetna sówka, co za zdolna bestia z Twojego dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Co dziwne - pociąg do robótek ręcznych odkryła, gdy skończyła studia. Do tej pory jakoś stroniła od tego typu prac ...

      Usuń

Miło mi będzie, gdy zostawisz po sobie ślad ...