Obserwatorzy

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Bye, bye Norway ...

Wróciłam ... Zmęczona, pełna wrażeń, kilka kilogramów lżejsza i z mnóstwem doświadczeń. Od czasu do czasu będę Wam wrzucać krótkie informacje z mojego dwutygodniowego pobytu w tej niby chłodnej krainie. Przejechaliśmy około 6000 km, więc jest o czym opowiadać... A jak się okazało, obecne lato jest najcieplejsze w Norwegii od wielu, wielu lat, więc pogoda nas nieco zaskoczyła - wszak nikt nie spodziewał się temperatur powyżej 30 stopni. Nawet w Bergen, gdzie statystycznie przez 250 dni w roku pada deszcz, było upalnie jak na Lazurowym Wybrzeżu.
Czym Norwegia różni się od Polski? Przede wszystkim jakością dróg - marzenie ... Poza tym restrykcyjnym podejściem do prędkości jazdy - jak 50 km/h, to ani trochę więcej - można się do tego przyzwyczaić, kiedy wszyscy tak jeżdżą. Oczywiście tam też zdarzają się tacy, którym się śpieszy, ale przy tej liczbie ludności, a co za tym idzie i samochodów - to są wyjątki.
A przy drogach królują ciekawe znaki drogowe ...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, gdy zostawisz po sobie ślad ...