Obserwatorzy

sobota, 11 lipca 2015

Wyprawa do ZOO ...

We środę wieczorem przyjechała z Krakowa moja córka z koleżanką, więc postanowiliśmy zrobić sobie jakąś małą wycieczkę. Cel przyjazdu był zgoła inny, ale chcieliśmy im jakoś ten krótki pobyt uprzyjemnić. Niestety pogoda się popsuła i z wypadu w góry nic nie wyszło, ale dokąd zabiera się dzieci? ... Do ZOO. Ponieważ po remoncie żadne z nas we wrocławskim ogrodzie nie było, więc ciekawi zmian postanowiliśmy się udać na wypad do Wrocławia. Nawet pogoda była znośna ...

















Przeurocze były małpki biegające nam nad głowami, ptaki , na które trzeba było uważać, bo latały tuż, tuż oraz leniwca, bo można było oberwać kawałkiem jabłka. Kto to widział, żeby jeść wisząc głową w dół i próbując złapać coś w te długaśne szpony...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, gdy zostawisz po sobie ślad ...