Obserwatorzy

wtorek, 2 lutego 2016

Kreatywnie na koniec stycznia ...

Udało mi się wyrwać na warsztaty podczas DWC we Wrocławiu. Bardzo się cieszę, że trafiłam wreszcie do Kasi Wróblewskiej na quilling. To przesympatyczna osóbka i bardzo cierpliwa nauczycielka. Swojej pracy nie dokończyłam, bo nie całkiem byłam zadowolona z efektu - miałam tylko przykleić serduszko w ramce, ale właśnie to serduszko, było jakieś takie ... Natomiast szybko zaopatrzyłam się w igły do quillingu, paski kupię w Kikimorze i podczas urlopu, będę ćwiczyła - ponoć trening czyni mistrza ... Za dużo zdjęć nie robiłam, bo skręcałam paseczki ...



A potem trafiłam na Make & Take do Mirelli Banieckiej. Bardzo mi się podobało i chociaż z wszelakimi mediami jestem trochę na bakier, to nie powiem - efekt metalu i rdzy mnie zauroczył i chyba złapałam bakcyla ...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, gdy zostawisz po sobie ślad ...