Ja za to byłam bardzo grzeczna w tym roku i Mikołaj mnie sowicie obdarował (trochę sama mu w tym pomogłam) :
- kuchennie
- craftowo
- i coś dla ciała
Natomiast moje dziecko - zanim całkiem zaległo z zapaleniem krtani w łóżku - rzuciło się w wir pieczenia i tworzenia ciasteczek wg przepisu Doroty Świątkowskiej
Gratuluję wspaniałych prezentów! Wszystkie by, też chciała :P Chociaż dwie pierwsze posiadam, robota właśnie znalazłam pod choinką, a niebieskiego Big Shota sama sobie sprawiłam :) Co do córki, to też miałam ochotę zrobić te ciasteczka... nie mogłam wytrzymać i kupiłam tę książkę:)
OdpowiedzUsuńWow, wyszłam na chwalipiętę, ale właściwie chodziło mi o to, że mamy taki sam gust :)
Pozdrawiam :))))
gratuluję , a ciacha cudne
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa - jak pisałam w poście - sama nieco się przyczyniłam do tych prezentów. Tym razem odkładane skrzętnie złotówki nie poszły tylko na wykrojniki i inne przydasie, tylko na konkret w postaci BS-a :)
OdpowiedzUsuń