Obserwatorzy

czwartek, 21 sierpnia 2014

Norway in my mind ...

Do Norwegii dostaliśmy się promem z Danii. Z drugą częścią naszej ekipy spotkaliśmy się przed "zaokrętowaniem". Wylądowaliśmy o 02.15 w Kristiansand a następnie wyjechaliśmy z miasta, by znaleźć miejsce na rozbicie namiotów. W Norwegii możesz się rozbić, gdzie tylko chcesz pod warunkiem, że nie jest to teren prywatny ( np. łąka ) albo parking leśny ( raczej niemile widziane ).




A propos parkingów leśnych ewentualnie zatoczek na drodze przy ładnym widoku ... najczęściej jest tam toaleta (czysta !!!) oraz stoliki z ławkami do przygotowania posiłku. Często jest też tzw. informacja turystyczna, czyli tablica informująca nt. oglądanego miejsca (niestety najczęściej tylko po norwesku).

 


 

Norwegowie jeżdżą całymi rodzinami na wycieczki krajoznawcze, wypożyczają kampery i podróżują po swoim kraju - a uwierzcie mi, mają co oglądać ! Po trzech dniach oglądania setek wodospadów, siklaw, wysokich gór, potoków i fiordów co krok - spowszedniało nam to nieco ...

 




2 komentarze:

  1. Zazdroszczę, ale to jest taka "zdrowa" zazdrość, która motywuje do podobnych wypadów...
    Kocham Skandynawię, po prostu fascynuje mnie Norwegia, Finlandia, Szwecja a przede wszystkim Wyspy Owcze... Niestety mój mąż nie podziela moich poglądów turystycznych, bo ze względu na np pogodę na Wyspach Owczych nie ma ich zamiaru odwiedzać ze mną, czy beze mnie- podobno ludzie tam "pleśnieją" ;-)
    Nie zmienia to faktu, że kiedyś tam pojadę.....
    Piękne zdjęcia, wspaniała wyprawa, nic tylko się chwalić!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie, gdy zostawisz po sobie ślad ...