Album na pożegnanie ...

Pewna grupa ludków postanowiła pożegnać swoją koleżankę odchodzącą na emeryturę albumem z dużą ilością zdjęć ( i to w dużym formacie). Ponieważ nie bardzo chciałam robić album na sprężynie (Cinch gdzieś tam szlocha w kąciku) a album robiony metodą hidden hinge na 10 - 12 kart, to potężny grubas. Karty nie miały być jakoś szczególnie zdobione, więc z jednej strony byłby gruby a z drugiej .. no cóż, ten pomysł w ogóle nie przypadł mi do gustu. Podchodziłam do tego albumu "jak pies do jeża" i wreszcie udało mi się "wymyślić" album na 5 kart z dodatkowymi dużymi klapkami, czyli na jednej karcie są cztery strony. do tego delikatne ozdoby, które lekko dystansują strony od siebie. Okładka zamykana na magnesy.  Do tego dwie kieszonki z tagami na "Złote myśli" albo inne wpisy. A taki jest efekt ...

Myślę, że po wklejeniu zdjęć i dodaniu komentarzy będzie miłą pamiątką od koleżanek i kolegów.